


Film Nefarius (2023), wyreżyserowany przez amerykańskich twórców Chucka Konzelmana i Cary'ego Solomona, z niezwykłym realizmem przedstawia intensywną rozmowę pomiędzy więźniem celi śmierci opętanym przez okrutnego i inteligentnego demona a psychiatrą odpowiedzialnym za jego ocenę w więzieniu. Napięcie narracyjne opiera się niemal wyłącznie na dialogu pomiędzy tymi dwoma postaciami, tworząc niepokojącą i głęboko refleksyjną atmosferę.
Film jest pomyślany z ekumenicznego punktu widzenia, tj. wyraźnie unika jakichkolwiek konkretnych odniesień do katolicyzmu, takich jak wstawiennictwo Maryi Dziewicy, świętych, sakramentów lub kapłaństwa ministerialnego. Jednak rdzeń przesłania jest głęboko duchowy i obraca się wokół absolutnego zaufania do Boga, którego zbawcze działanie jest centralne. Wskazuje na to samo nauczanie Jezusa Chrystusa w Modlitwie Pańskiej: "Nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego" (Mt 6, 13).
Surowość opowieści, momentami trudna do zniesienia, wydaje się mieć również na celu wywołanie poważnej refleksji na temat zniesienia kary śmierci. W tym sensie film można odczytywać jako apel na rzecz życia, zgodny z modyfikacją Katechizmu Kościoła Katolickiego promowaną przez papieża Franciszka.
Współczesna debata na temat zła
Charakteryzacja postaci i tempo sekwencji natychmiast przykuwają uwagę widza, który zostaje zanurzony w prawdziwej debacie na temat dobra i zła we współczesnym świecie. Film demaskuje argumenty ponowoczesności i konfrontuje widza z duchową rzeczywistością, która często jest ignorowana lub wyśmiewana.
W tych ramach wyłania się wielki paradoks: demon, Nefarius, pracował od dzieciństwa psychiatry, aby wpłynąć na jego duszę, siejąc ateizm i przygotowując grunt, aby, gdy nadejdzie czas, podpisał wyrok śmierci. Rozmowa między nimi pokazuje, jak zaprzeczenie tego, co duchowe (istnienia Boga, diabła, duszy) może ukryć prawdziwy wewnętrzny dramat człowieka.
Konzelmanowi i Solomonowi udaje się z niezwykłą wprawą pokazać, jak psychiatra ratuje się przed opętaniem, odzyskując wiarę i ponownie ufając Bogu. To właśnie ta inwokacja uniemożliwia demonowi wejście do niego. Tak więc ścieżka zła jawi się jako proces: zaczyna się od pychy i egoizmu, przechodzi przez nieufność wobec Boga, a kończy się jego zaprzeczeniem lub kultem fałszywego obrazu, zdeformowanego przez samego Szatana.
Film jasno i dogłębnie pokazuje, że odrzucenie Boga prowadzi do radykalnej niezdolności do poradzenia sobie z problemem zła, zarówno we własnym cierpieniu, jak i w cierpieniu innych. A kiedy odrzuca się Boga, zło staje się jeszcze bardziej niezrozumiałe i beznadziejne. Celem nie jest tutaj rozwiązanie problemu zła, ale jego ujawnienie. Szerszą refleksję na ten temat można znaleźć w najnowszej pracy José Antonio Ibáñeza Langlois.
Tajemnica cierpienia i ludzkiej wolności
Ważne jest rozróżnienie między dwoma rodzajami zła: złem fizycznym i złem moralnym. Jeśli chodzi o to pierwsze, wystarczy pamiętać, że stworzenie jest naturalnym systemem w równowadze, w którym pewne procesy wiążą się z bólem lub zniszczeniem, ale nie są bez znaczenia. Bóg nie jest autorem zła, ani bezpośrednio, ani pośrednio. Stworzył świat z jego naturalnymi prawami i jest zawsze obecny, aby pomóc nam nadać transcendentne znaczenie naszym dolegliwościom.
W odniesieniu do zła moralnego - grzechu - Bóg dopuszcza je, ponieważ chciał przede wszystkim, aby istoty ludzkie były wolne, zdolne do wybierania dobra, a zatem do kochania. Wolność, jak przypomniał św. Jan Paweł II w Veritatis splendorjest nierozerwalnie związana z Prawdą, którą jest sam Chrystus: "Droga, Prawda i Życie". Stąd św. Tomasz rozumie wolność jako siłę, św. Josemaria jako energię, a Edyta Stein jako odwagę wolnej duszy.
Chrześcijańska odpowiedź na cierpienie
Na koniec warto zwrócić uwagę na jasną wykładnię cierpienia przedstawioną przez św. Jana Pawła II w Salvifici doloris. W obliczu wielkiego pytania, które pojawiło się po horrorze Holokaustu - "Dlaczego Bóg na to pozwolił? Benedykt XVI Zaproponował przekształcenie refleksji w modlitwę: "Dlaczego, Panie, na to pozwoliłeś? A Jan Paweł II dał chrześcijańską i pełną nadziei odpowiedź: cierpienie może stać się powołaniem, uczestnictwem w odkupieńczym krzyżu Chrystusa. Tajemnica, która nie eliminuje bólu, ale nadaje mu wieczne znaczenie.
Biskup pomocniczy archidiecezji Santo Domingo, Republika Dominikany